Soorts-Hossegor - wspomnienie z wakacji kolejne z naszego wyjazdu życia zrobiłem tak dużo zdjęc że mogę sie karmić nimi do następnych ciepłych dni. Hossegor – z jednej strony Ocean z drugiej jeziorko - bajka. Człowiek bez deski do surfowania może czuć sie tam nieswojo. Następnym razem muszę sobie sprawić taką choć dla bajeru.... stanę na plaży z mym bezwłosym torsem zarzucę samoopalacz na facjatę i odsłonięte części mego ciała by być ogorzały jak Jean-Paul Belmondo. Wyjdę boso na plażę bedę grymasił na fale. Będę następcą Kelly Slatera - warto sprawdzić kto to ja tam sie dowiedziałem kto to. Włosy juz mi wypadają więc w czymś tam będę podobny. Roztoczę wizje mego popisowego numeru płynięcia w rynnie w postawie dyskobola – Tyłem do kierunku ślizgu!!!
Eh –
klisze Trix – 400 w średniaku z malucha nie pamiętam.
Zdjęcia super! Szczególnie 1 Rewelacja. Tekst równie dobry!
OdpowiedzUsuńdyskobol w pozycji wstecznej - bezcenne ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne:)
OdpowiedzUsuń