poniedziałek, 31 października 2011

Wodzierady

Czesem jeżdzimy po 100 km w jedna stronę żeby odwiedzic jakiś sypiacy sie dworek a a sumie 20-25 km od nas jest prawdziwy skarb. To nie jest dworek, to nie jest jakis tam pałacyk, tylko to jest kurde Dwór Polski. Z typowym dachem polskim, modrzewiowo-murowany klasa. Krecili tam ponoć "Wilczycę" jak byłem mały musiałem sie schować w drugim pokoju jak mój 3 lata starszy brat udawał bohatera. Do tej pory pamiętam jak na cmentarzu kobicie w trumnie wbijali kij osikowy. Treaz jestem odważny oglądam Wilczycę z lekkim bondowskim grymasie na mej facjacie i to ja jestem teraz  bohaterem. Bynajmniej do dworu samego nie wszedłem..... nie kusze licha. Światło było kiepskie i z pewnością tam jeszcze wrócimy. Tym razem  Rollei Retro 80S w Rodionalu 1:100 42 minuty 1min ciągle  20 minuta 10s i 40 -10s. ostatnie Trix 400 w d76 1+1.












 

piątek, 28 października 2011

Biarritz

 Biarritz. kurort dla ludzi z kasą czyli nie dla mnie. Ogólnie nie zachwycił mnie.  Warto tu wspomnieć właśnie o samochodzie co jest na 1 "fotografi" mały volkswagen w którym można mieszkać spać, jeść itd. fascynuje mnie to auto bardziej niż jakiekolwiek inne strasznie kosmiczne bolidy. O wielkim camperze mogę zapomnieć ze dorobię się go przed 60 -  jeżeli dożyję. Jest to jedyne auto które kiedyś może być w moim zasięgu.... jest ono mi przeznaczone tak czuję.....









środa, 26 października 2011

San Sebastian

 San Sebastian znowu tym razem w kwadracie.  W sumie na kilka godzin w tym mieście zużyłem 4 filmy  byłbym kilka godzin  dłużej poszło i by więcej. Tym razem w roli głównej plaża i podcienie  które być może nazywają się jakoś inaczej mam na myśli jakaś specjalna nazwę :) Żona w myśl swoje logistyki nie zabrał mi slipek do plecaka i nie mogłem się wykąpać więc łaziłem i marnowałem klisze.  Teraz T-max 100, Fp 4. 










 


poniedziałek, 24 października 2011

Donostia San Sebastian - 2

 Jeszcze raz San Sebastian. 35mm dwa zdjątka na siłę nie chcą wejść do poprzedniego posta. Domagają się własnego... 




piątek, 21 października 2011

Donostia - San Sebastian

przerywnik na mały obrazek którego też bardzo lubię...  Żaden ze  mnie street photgrapher. Tak po prostu kilka zdjęć z San Sebastian inaczej zwaną Donostia w języku Basków. Piękne miasto eh...... mógłbym tam mieszkać. Ale przywiozłem sobie paletki do baskijskiej gry pelota, baskijski tytoń papierosowy i tradycyjny napój jabłkowy 5% Cydr. Tytoń się kończy, napój zaraz zniknie ale popykam sobie w pelotę na ściance i zostaną mi zdjęcia czyli nie najgorzej :)
Canon EF i Nikon F4. Hp5+ i Nepoan  100
















czwartek, 13 października 2011

Auch

Auch  -  40  kilometrów od Tuluzy.  Dla mnie przepiękne miasto, mam nadzieję ze kiedyś tam jeszcze wpadnę... wejdę  w tą bramę gdzie chciałem zrobić najlepsze zdjęcie swojego życia i poprawie to co spieprzyłem... Mam nadzieję, że będę  wtedy mądrzejszy i posiadał taką wiedzę która pozwoli mi to zrobić idealne zdjęcie przepięknej klatce schodowej.. Zawsze istnieje taka opcja że  zrobię 4 klisze w 15 ustawieniach i może coś wyjdzie... to wydaje mi się bardziej prawdopodobne w mim przypadku..... byle bym miał okazje tam jeszcze kiedyś być. Zaczynam grać w totka wiec prawdopodobieństwo jakieś jest :)
Mój zachwyt nad Auch nie podzielali Francuzi - jeden powiedział mi nawet ze mieszkał w Tuluzie ileś tam lat i nigdy nie był w Auch, powiedział mi nawet że nikt nie jeździ do Auch!!! Ja tam  wolę 1000 razy bardziej Auch niż Tuluzę. Gdybym był poetą spłodziłbym jakiś wiersz na cześć Auch ale nie potrafię. Spieprzyłem tylko kilka zdjęć,  w sumie fotografem się nazwać nie mogę więc miałem prawo je spieprzyć. KURWA MAĆ!!!!!!!!!! jak mnie bolą te schody!
Klisze Nepan 100,  głównie.    Rollei 6006