Z kotków wydane zostały juz 3 zostały jeszcze 2 - ale jednego wcisnę rodzicom więc jeszcze jeden. Krystyna szykuje sie na sterylizację.
Klisz ta wyszła mi moim zdaniem znacznie lepiej, robie zdjęcia takie jakie robią co zrobić... nie mieszkam w Edynburgu ani innym szkockim mieście, kupuje w biedronce i uwielbiam fasolkę po bretońsku
Nikon F4 Trix 400 1+1 D76
Najważniejsze to czuć się dobrze u siebie ...fasolkę po bretońsku Lubie ale nie z biedronki...pozdrawiam kociaki
OdpowiedzUsuńJak to obciach robić kotom zdjęcia? Właśnie pozbawiłeś mnie sensu życia :(
OdpowiedzUsuńA kot w butach - klasyka.
generalnie foty od 2 do 6 to jakbym ich właściciela widział po pełnej degustacji whisky ;)
OdpowiedzUsuńkosmici, że hej... a ostatnie zdjęcie to istny forfiter...
daj im kurę... ;)
jaki wstyd? co Ty mówisz?!
OdpowiedzUsuńPrzecież one są cudowne, po prostu trzeba je uwieczniać :)
Pozdrawiam serdecznie :)