poniedziałek, 31 października 2011

Wodzierady

Czesem jeżdzimy po 100 km w jedna stronę żeby odwiedzic jakiś sypiacy sie dworek a a sumie 20-25 km od nas jest prawdziwy skarb. To nie jest dworek, to nie jest jakis tam pałacyk, tylko to jest kurde Dwór Polski. Z typowym dachem polskim, modrzewiowo-murowany klasa. Krecili tam ponoć "Wilczycę" jak byłem mały musiałem sie schować w drugim pokoju jak mój 3 lata starszy brat udawał bohatera. Do tej pory pamiętam jak na cmentarzu kobicie w trumnie wbijali kij osikowy. Treaz jestem odważny oglądam Wilczycę z lekkim bondowskim grymasie na mej facjacie i to ja jestem teraz  bohaterem. Bynajmniej do dworu samego nie wszedłem..... nie kusze licha. Światło było kiepskie i z pewnością tam jeszcze wrócimy. Tym razem  Rollei Retro 80S w Rodionalu 1:100 42 minuty 1min ciągle  20 minuta 10s i 40 -10s. ostatnie Trix 400 w d76 1+1.












 

6 komentarzy:

  1. Joł. Liść na połaci drewnianej wyszedł kosa... foty mi się podobają...szkoda, że dworek w remoncie... Wroobel

    OdpowiedzUsuń
  2. Drugie i trzecie rewelacja! Kontrast, kadr i nastrój. Koniecznie na papier. Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  3. Zazdroszczę Ci ale jeszcze bardziej cieszę się, że zrobiłeś takie piękne zdjęcia. Wiele z tych zdjęć opowiada ciekawe historie. Bardzo fajny pomysł z pokazaniem dworku na dwóch ostatnich zdjęciach. Ogromnie mi się podoba pierwsze i piąte. Trzecie też świetnie opowiada. Wszystkie tworzą spójną całość. Super jest!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. dla mnie najlepsze trzecie wszytko się w tym kadrze dopełnia pozdro

    OdpowiedzUsuń
  5. pozazdrości miejsca i fantastycznych zdjęć - a "Wilczyca" to tylko 1 cześć jest niezła

    OdpowiedzUsuń
  6. Fantastyczna seria! F A N T A S T Y C Z N A.

    OdpowiedzUsuń