Szymek mój fantastyczny chrześniak miał ostatnio urodziny. Dwa zdjećia z jego imprezy dla kolegów, jak widać na pierwszym Szymon w środku obraził sie na pól świata i nie patrzył mi w obiektyw.
Drugie to Marcel wódz i przywódca kierownik i twórca wymyslnych przez samego siebie gier i zabaw. Spytałem sie go skąd on to wszystko wymyśla odparł mi zdziwiony że wymyślać historie jest bardzo łatwe. Razem z Szymonem są fanami zespołu LMFAO i tańczą razem do dziwęków ich utworu I'm sexy and I know it. Szymon uczył mnie kroków ale nie szło mi najlepiej....
Bronica. Trix
środa, 24 października 2012
sobota, 20 października 2012
HooDoo Band
Tym razem zdjęcia z koncertu HooDoo Band - muzyka jaka lubię energetyczna w super wykonaniu goooorąco polecam.
Została mi jeszcze jedna klisza wiec pewnie jeszcze coś wstawię. Tutaj Mamy trixa małego i średniego i Hp5+ wszystsko w D76. Wstawiam kupę zdjęć bo kurde jestem z nich zadowolony :) dla mnie ich największy mankament to za duża ilość paprochów. Wszystko przez to, że po przeprowadzce szukam optymalnego miejsca do suszenia negatywów. Muszę coś wykombinować.
Rolleiflex 6006 i Nikon F4
Została mi jeszcze jedna klisza wiec pewnie jeszcze coś wstawię. Tutaj Mamy trixa małego i średniego i Hp5+ wszystsko w D76. Wstawiam kupę zdjęć bo kurde jestem z nich zadowolony :) dla mnie ich największy mankament to za duża ilość paprochów. Wszystko przez to, że po przeprowadzce szukam optymalnego miejsca do suszenia negatywów. Muszę coś wykombinować.
Rolleiflex 6006 i Nikon F4
czwartek, 18 października 2012
>>>
Cięko jakoś mi ostatnio coś pisać, co nie znaczy ze nie robie juz zdjeć - robię tylko moze ciut mniej ale sporo wiecej jest takich które mnie nie zadawalają.....
Ogólnie cięzko mi sie pogodzić z tym ze nie bedę już pewnie w życiu fotografowała jakichs fajnych lasek w ciekawej sceneri badź miejscu.
Robie koncerty w Centrali i porzeciskam sie miedzy 4 cyfrarzami z długimi obiektywami. Nie robię też ostatnio zajebistych portretów kogkolwiek.
Ogólnie przytłacza mnie nadmiar kłopotów w pracy które wysysyają ze mnie energię. Tym bardziej jeszcze w tym roku nie odebrałem całego dnia wolnego z pracy... Jestem zmeczony..
Na szcześćie sporo grałem w tym roku w Tenisa z Marcinem ostatnio gram w nogę i czuję ze juz przynajmniej nie tyję. Mogę takze myślec o sobie gdybym kurde jako dziecko trafił na jakiegos trenera od Tenisa nawet od piłki nożnej to kurde byłbym lepszy w tym wszytskim. Nie zostałbym pewnie gwiazdą nawet zaplecza polskiej ekstraklasy ale kurde byłbym lepszy bo mimo tego że starszny ze mnie drewniak praktycznie w każdej dziedzinie sportowej to mi się kurde zawsze chciało i chce. Chce mi sie takze robic zdjecia ale jakos mnie przytłoczyło. W takich sytuacjach cieszę sie jak mnie ktoś mobilizuje i daje kopa do działania gdy mi własnej energi nie starcza.
Z Marusiem doszliśmy do wniosku że nic nie na siłę żeby robić dobre zdjęcia trzeba mieć komfort psychiczny a z tym ciężkawo ostatnio. Niestety jak zjem snicersa badź Marsa ewentualnie Princesse orzechową to mi sie nie poprawi nie jest to kurde takie proste.
Ale kurde ja wam jeszcze pokażę :)
Na razie kilka rodzinnych strzałów :) dzisiaj jeszcze może zdjećia z Koncertu Hoodoo Band
Ogólnie cięzko mi sie pogodzić z tym ze nie bedę już pewnie w życiu fotografowała jakichs fajnych lasek w ciekawej sceneri badź miejscu.
Robie koncerty w Centrali i porzeciskam sie miedzy 4 cyfrarzami z długimi obiektywami. Nie robię też ostatnio zajebistych portretów kogkolwiek.
Ogólnie przytłacza mnie nadmiar kłopotów w pracy które wysysyają ze mnie energię. Tym bardziej jeszcze w tym roku nie odebrałem całego dnia wolnego z pracy... Jestem zmeczony..
Na szcześćie sporo grałem w tym roku w Tenisa z Marcinem ostatnio gram w nogę i czuję ze juz przynajmniej nie tyję. Mogę takze myślec o sobie gdybym kurde jako dziecko trafił na jakiegos trenera od Tenisa nawet od piłki nożnej to kurde byłbym lepszy w tym wszytskim. Nie zostałbym pewnie gwiazdą nawet zaplecza polskiej ekstraklasy ale kurde byłbym lepszy bo mimo tego że starszny ze mnie drewniak praktycznie w każdej dziedzinie sportowej to mi się kurde zawsze chciało i chce. Chce mi sie takze robic zdjecia ale jakos mnie przytłoczyło. W takich sytuacjach cieszę sie jak mnie ktoś mobilizuje i daje kopa do działania gdy mi własnej energi nie starcza.
Z Marusiem doszliśmy do wniosku że nic nie na siłę żeby robić dobre zdjęcia trzeba mieć komfort psychiczny a z tym ciężkawo ostatnio. Niestety jak zjem snicersa badź Marsa ewentualnie Princesse orzechową to mi sie nie poprawi nie jest to kurde takie proste.
Ale kurde ja wam jeszcze pokażę :)
Na razie kilka rodzinnych strzałów :) dzisiaj jeszcze może zdjećia z Koncertu Hoodoo Band
Subskrybuj:
Posty (Atom)